19 stycznia
Zastanawiające są te wymiany uprzejmości amerykańsko-chińskie i wstrzymanie amerykańskich prowokacji wokół Tajwanu
Zastanawiające są te wymiany uprzejmości amerykańsko-chińskie i wstrzymanie amerykańskich prowokacji wokół Tajwanu. Chińczycy właściwie chcą osiągnąć tylko, aby Ukraina nie straciła terytorium i nie weszła do NATO czy Unii, aby mogli tam znowu inwestować bez niemieckiej czy rosyjskiej kurateli. Jeśli niemiecko-amerykańskie Trójmorze będzie zarządzać tym terenem, to Chińczyków nie wpuszczą. Jednak kluczowa sprawa w sprawie zaangażowana się Pekinu w sprawie Ukrainy, to mam wrażenie - Tajwan, zapewne Pekin chce, aby Amerykanie zakończyli mieszanie się w sprawy wyspy (euromajdany, sponsorowanie aktywistów, partii, korumpowanie działaczy politycznych, Sowy ....). Sankcje zakończyły się spektakularną klapą amerykańskich firm, tak więc można już mówić o porażce.
Jak się dogadają, to właściwie wojna skończy się z dnia na dzień. Przypominam, że tuż po wizycie chińskiego Pentagonu we wrześniu 2014 roku w W-wie Rosjanie zwinęli swoje wojska z Ukrainy i podpisali porozumienia mińskie.
O Polsce nie mówię nic, bo my mieliśmy swoje szanse, ale wolimy być daniem.
